Szok kulturowy: co zaskakuje obcokrajowców w Polsce?
Turystyka, która jest zaskoczona - przeżywa szok kulturowy

Data

Czas czytania

Szok kulturowy i różnice kulturowe mogą wywołać pozytywne emocje, ale też niepokój. Co obcokrajowców zaskakuje w Polsce? Co im się podoba, a co nie? Zapytaliśmy o to podróżników i osób, które mieszkają w naszym kraju na stałe. Podróżnik Kamil Łopuszański opowiada z kolei, co zaskoczyło go w Republice Południowej Afryki.

Co to jest szok kulturowy?

Szok kulturowy to termin używany do określenia uczuć niepewności, dezorientacji i niepokoju, które mogą pojawić się w wyniku zmiany środowiska kulturowego. Szok kulturowy może wystąpić podczas podróży zagranicznej, przeprowadzki do innego kraju, studiów lub pracy w innym kulturowo środowisku.

Po opuszczeniu kraju, w którym wszystko jest nam znane, przemieszczamy się do miejsca, gdzie zastajemy inny język, klimat, odmienne normy zachowań, wartości, kuchnię. Potrzeba czasu do zaakceptowania tych różnic.

Szok kulturowy – stadia

Szok kulturowy zazwyczaj ma cztery stadia. Najpierw jest miesiąc miodowy. Jesteśmy zachwyceni tym, co widzimy. Cieszymy się ze zmiany środowiska. Później następuje okres frustracji, zwłaszcza jeśli nie znamy języka kraju, do którego się udajemy. Niektóre różnice kulturowe mogą nas irytować, możemy mieć problem z porozumieniem się z innymi.

Potem przychodzi okres adaptacji. Zaczynamy przyzwyczajać się do odmiennego otoczenia, podłapujemy podstawowe zwroty. To, co wcześniej nas denerwowało, np. duże korki, teraz staje się dla nas normą.

Na końcu przychodzi akceptacja. Wiemy już, że podróż może się wydłużyć i bierzemy ze sobą książkę. Nie jesteśmy tym zaskoczeni. Przestajemy czuć się obco i mamy więcej zrozumienia dla odmiennych obyczajów. Dzięki temu możemy cieszyć się wizytą i dowiedzieć się dużo o innej kulturze.

Co dziwi obcokrajowców w Polsce?

Różnice kulturowe często są widoczne w języku, zachowaniach, religii, sztuce, architekturze, gestach, kuchni, ubiorze itp. Poznawanie innych kultur jest ciekawe i rozwijające, ale niektóre obyczaje mogą budzić naszą niechęć.

A co dziwi obcokrajowców, kiedy przyjeżdżają do Polski? Zapytaliśmy o to podróżników i osoby, które mieszkają w naszym kraju na stałe. – Ulice są bardzo czyste, nie ma śmieci na chodnikach, jest dużo zieleni. Ruch uliczny jest cichy, nie często słychać klaksony – mówi Furkan Özketen, który mieszka w Warszawie. Wychowywał się w tureckim mieście Konya.

– Mnie zaskoczył transport publiczny. W Bogocie autobusy jeżdżą o przypadkowych godzinach, rzadko są na czas. W Polsce zaimponowało mi to, jak punktualne są środki transportu – mówi z kolei Miguel Casas z Kolumbii. – Podoba mi się, że Polacy mają szacunek do komunikacji publicznej. Jest przyjęte, że kupuje się bilet w autobusie, tramwaju czy metrze. To jest naturalne i nie ma kontroli na każdym kroku. W Kolumbii wszędzie jest ochrona, która stoi na przykład przed bramkami w metrze i pilnuje, żeby każdy skasował bilet. Łapie osoby, które próbują przeskoczyć.

– W Warszawie wrażenie zrobiły też na mnie budynki historyczne. Kiedy dowiedziałem się, że warszawskie Stare Miasto zostało odbudowane w latach 60. i 70. uświadomiłem sobie dwie rzeczy. Po pierwsze: jak wielkie szkody wyrządziła II wojna światowa. Po drugie, jak bardzo Polacy byli zdeterminowani i zaangażowani, żeby przywrócić stolicy dawną świetność – komentuje Miguel.

Szok kulturowy w Polsce

Część zachowań i obyczajów Polaków budzi niechęć obcokrajowców. – Najbardziej zaskoczyło mnie to, ile alkoholu są w stanie wypić Polacy – mówi Ming Yang z Chin, która pracowała w jednym z hostelów w Zakopanem. – Byłam w stanie rozpoznać, że wieczorem przyjechali polscy goście, kiedy rano wyrzucałam śmieci. W workach było mnóstwo pustych butelek – wspomina.

– Dla mnie zaskoczeniem było to, jak bardzo Polacy są chłodni i zdystansowani. Mieszkam w Polsce cztery lata i jeszcze się do tego nie przyzwyczaiłem – mówi z kolei Rishabh Pairhar z Indii.

Obcokrajowcy w Polsce narzekają też m.in. na zmienną pogodę, szybką jazdę Polaków na drogach, czy biurokrację, która wydłuża załatwianie różnych spraw w urzędach.

Co zaskakuje Polaków za granicą?

O szoku, jaki przeżył w RPA, odpowiada Kamil Łopuszański, który wyruszył w podróż po Afryce. – W Republice Południowej Afryki przejście na drugą stronę ulicy to prawdziwe wyzwanie, zwłaszcza kiedy nie ma świateł lub nie działają. Jest duże natężenie ruchu, ale żaden pojazd się nie zatrzyma się, żeby przypuścić pieszego. Trzeba przejść przez jeden pas, zatrzymać się i czekać na odpowiednią chwilę. Potem kolejny pas i tak to końca – mówi.

– Zszokowały mnie warunki higieniczne, w jakich żyją mieszkańcy RPA. Nawet w domach rodzin z klas średnich można zobaczyć karaluchy i inne robaki – twierdzi. – Kolejna sprawa, to ukryty rasizm. Podziały rasowe dalej się utrzymują, mimo upływu wielu lat od zburzenia apartheidu. Widać to na przykład w podejściu do turystów – inaczej są traktowani ci o jasnej skórze, a inaczej ciemnoskórzy. Dalej istnieje wiele stereotypów rasowych.

Kamil Łopuszański dostrzega też wiele pozytywnych rzeczy, które go zaskoczyły w trakcie pobytu w RPA.

– W RPA jest wielu naciągaczy, ale ochrona, taksówkarze, obsługa hotelowa, policja, a nawet liderzy społeczności starają się opiekować turystą. Przestrzegają przed niebezpieczeństwem. Zależy im, żeby promować swoje miasto i okolice – mówi. – Bardzo dużo osób chce otworzyć swój własny biznes i rozwiązywać problemy, które dostrzegają w swoim kraju. Mam wrażenie, że mają do tego większą motywację niż Polacy – dodaje.

– Społeczeństwo jest wielokulturowe. W RPA mieszkają osoby o różnym pochodzeniu etnicznym i narodowym, różnych religiach, językach. Jest tutaj pełna tolerancja dla osób LGBT+. Małżeństwa jednopłciowe są legalne i wszystkim bardzo zależy na tym, żeby dyskryminacji w jakiekolwiek postaci było jak najmniej.

Kamila zaskoczył też system edukacji, a raczej jego brak. – Dzieci w szkole szanują swojego nauczyciela i są bardzo wdzięczne za możliwość nauki. Mają świadomość tego, że bez edukacji będą spały bez dachu nad głową, w błocie i to dosłownie… A edukacja nie jest zapewniona dla wszystkich, nie ma ogólnokrajowego programu nauczania. Poszczególne regiony mają swoje wytyczne, ale w dużej mierze to nauczyciele decydują, o czym będą uczyć. Jest też wielu wolontariuszy uczących angielskiego, głównie z Niemiec i Holandii. Niderlandzki jest bardzo podobny do języka afrikaans, więc są w stanie porozumieć się z mieszkańcami.

Jak radzić sobie z szokiem kulturowym?

Jest kilka sposobów na to, jak radzić sobie z negatywnymi skutkami szoku kulturowego. Przedstawiamy kilka z nich.

1. Dowiedz się jak najwięcej przed wyjazdem

Wejdź na fora podróżnicze, czytaj przewodniki, książki, oglądaj zdjęcia, posłuchaj podcastu o kraju, do którego się wybierasz. Zapytaj inne osoby, które tam były, o ich doświadczenia. Dowiedz się jak najwięcej zwłaszcza o zwyczajach i kulturze. To sprawi, że mniej rzeczy Cię zaskoczy czy zszokuje.

2. Pozostań otwarty / otwarta

Podejdź do obcej kultury z otwartym umysłem i tolerancją. Staraj się zrozumieć różnice kulturowe. Obniż swoje oczekiwania. Normy w kraju, do którego jedziesz, mogą być zupełnie inne od tych, które panują w Twoim środowisku. Staraj się na nie patrzeć oczami mieszkańców.

3. Bądź aktywny / aktywna

Nie spędzaj dużo czasu w pokoju. Staraj się wychodzić na zewnątrz. Poznaj nowe osoby, zwłaszcza mieszkańców. To pomoże Ci ich lepiej zrozumieć.

4. Naucz się lokalnego języka

Nawet jeśli czeka Cię krótki pobyt za granicą, naucz się podstaw obcego języka. Dowiedz się, jak wypowiadać podstawowe zwroty grzecznościowe, takie jak „dzień dobry”, „do widzenia”, „dziękuję”. Mieszkańcy od razu będą patrzeć na Ciebie inaczej. Jeśli czeka Cię dłuższy pobyt, warto zapisać się na kurs językowy. Twoja Szkoła zaprasza na 6-miesięczny kurs języka hiszpańskiego i języka angielskiego oraz polskiego.

5. Poproś o pomoc

Jeśli czujesz, że różnice kulturowe Cię przytłaczają, nie bój się prosić o pomoc. Jeśli jesteś studentem lub studentką, zgłoś się do władz uczelni. Jeśli wyjechałeś/-łaś za pracą – zwróć się do pracodawcy. Pomóc może Ci pisanie pamiętnika i rozmowa z bliską osobą w języku ojczystym.

Więcej
artykułów